Niby każdy las taki sam. Z perspektywy psiego nosa jednak każdy las jest inny. I o to chodzi.
My do lasu w Czmoniu trafiliśmy trochę przypadkowo, lekko zagubieni, szukając drogi do wieży widokowej w Czmońcu, ale był na tyle malowniczy, że postanowiliśmy przyjrzeć się bliżej. Nie będziemy ukrywać – był też czynnik obiektywny, w postaci psiej fizjologii.
Dotrzecie tu z Poznania trasą na Kórnik. Jadąc drogą 434 mijacie miejscowość i dojeżdżacie do wsi Czmoń. Tu po lewej stronie drogi wypatrujcie ulicy Strażackiej. Należy skręcić, a następnie wjechać w ulicę Leśną, która poprowadzi Was do leśniczówki (uwaga na donośnie szczekającego psiaka za płotem!) i miejsca, gdzie można zostawić samochód.
Las jest cudny. Idąc wgłąb natraficie na piękne polany, torfowiska i niewielkie rzeczki. Ścieżki nie zawsze są wyraźne, możecie czasem mieć wrażenie, że się trochę zgubiliście. Ale może to dobrze się czasem trochę zgubić?
Przy prawie każdej polanie zauważycie ambony. To z jednej strony oznacza zapewne częstą obecność myśliwych, ale z drugiej strony amatorzy pięknych zdjęć czy obserwatorzy przyrody też mogą z nich korzystać. A jest na co patrzeć.
Polecamy. Warto czasem trochę zabłądzić.
Jeśli podobał Ci się ten wpis i chcesz wesprzeć nasze podróże: