Zawsze mnie zaskakuje ile pięknych miejsc jest wokół. Tak blisko. Takich, o których w życiu bym nie wiedziała, gdyby Mila nie obudziła we mnie chęci odkrywania i żądzy przygody. Tym razem zawędrowaliśmy z okolice Mosiny na Borówkowy Szlak.
Trasa szlaku jest ścieżką dydaktyczną biegnącą na terenie Nadleśnictwa Konstantynowo. Jest tu wszystko.
Po pierwsze, bardzo kulturalne parkingi – jeden wybrukowany jest tuż przy drodze, przed siedzibą Nadleśnictwa, drugi o bardziej naturalnym podłożu tylko kawałek dalej. Szlak jest oznakowany bardzo widocznymi drewnianymi tabliczkami, wyznaczającymi kierunek marszu (mapkę szlaku znajdziecie TUTAJ, ale zachęcamy także do kliknięcia z nasz upgrade – TU) .
Po drugie – są tu owoce leśne. Początkowo idziemy przez las, który nie robi piorunującego pierwszego wrażenia, ale po kilku chwilach wchodzi się na ścieżki biegnące nie tyle wśród drzew, ale pomiędzy dywanem z krzaczków jagód (borówek?). W sezonie musi tu być bardzo fioletowo. Gdzieś pomiędzy drzewami mignął nam mały stawek, a chwilę potem…
Potem jest łąka, czyli po trzecie – przestrzeń. Małe rozlewisko niewielkiej rzeczki (a właściwie Kanału Konstantynowo – Grzybno). Porośnięte wysoką trawą. Z kałużami malowniczo odbijającymi promienie słońca. Z majaczącą w oddali sporą kupą obornika, która jeśli doczeka Waszych odwiedzin z pewnością stanie się obiektem pożądania większości psów. Cudo.
Nam się udało. Na ten spacer wybraliśmy się w piękny dzień. Słońce już powoli schodziło z nieba, dając jeszcze ciepło, ale już także przyjemne złote światło. Łatwo było się cieszyć tym miejscem i nadchodzącą wiosną na raz. Mam nadzieję, że niezależnie od tego kiedy tam dotrzecie – także Was ucieszy.
Jeśli podobał Ci się ten wpis i chcesz wesprzeć nasze podróże:
Dzięki za kolejną podpowiedź spacerowa. Byliśmy dzisiaj. Było cudownie. Pies wybiegany nie rusza się z kanapy. A my cudownie dotlenieni i zmęczeni przed całym tygodniem… Pozdrawiamy
Cudownie, że się Wam podobało 🙂 Ruch najlepszy na wszystko!
Zainspirowani tym wpisem, wybraliśmy się tam dzisiaj.
Pogoda była toczka w toczkę jak ta opisana tutaj (dokładnie dwa lata temu!). Piękne słońce, wiosna w powietrzu… Spacer był bajkowy 🙂
Dziękujemy za podpowiedź!