Lubię niezobowiązujące miejsce spacerowe. Takie, do których można się wybrać spontanicznie, bo nie wymagają wielkich przygotowań i dojazd do nich nie zajmuje zbyt wiele czasu. Z mojego doświadczenia wynika, że często właśnie takie nieodległe lokalizacje kryją najwięcej niespodzianek i potrafią zachwycić tak, że chce się do nich wielokrotnie wracać.
To będzie opis właśnie takiego miejsca.
Jak zdradza tytuł trzeba się kierować w stronę Mosiny, by ostatecznie trafić na parking tutaj (–> klik). Jest to w pełni bezpieczny, legalny leśny parking z infrastrukturą w postaci zadaszonych stolików i ławek.
Zauważyłam, że wiele osób parkujących tutaj kieruje się w stronę ścieżek prowadzących za ławeczki. Ja jednak proponowałabym Wam przejść na drugą stronę jezdni i pomaszerować prowadzącą tam drogą w las. Tuż przy przejściu zauważycie znak informujący o pobliskim miejscu pamięci.
Stąd macie do wyboru dwie trasy – możecie pójść szlakiem czerwonym lub niebieskim. My podreptaliśmy tym drugim, głównie dlatego, że oczarowały nas nieprzebrane ilości krzaczków jagód, ścielących się między drzewami niczym dywan. Dawały wrażenie tak niezwykłej i intensywnej zieleni, że zapierało dech w piersiach.
Bardzo przyjemnie się tu idzie. Ścieżki są szerokie. Las dookoła malowniczy, a dla tych co potrzebują odrobiny wrażeń są niewielkie wzniesienia, na które można się wspólnie wdrapać. Niestety są i smutne widoki w postaci wyciętych połaci lasu.
Trochę mi te ścieżki przypominały górski szlak. Ciekawa jestem, czy też będziecie mieli podobne wrażenia. Dajcie znać, jeśli zdecydujecie się odwiedzić to miejsce.
Jeśli podobał Ci się ten wpis i chcesz wesprzeć nasze podróże:
ciekawy blog. tez mam psa i szukam miejsc na spacery w wielkopolsce. Pozdrawiam!