Park Sołacki to jeden z parków publicznych w Poznaniu, mieści się na Sołaczu, jednej z piękniejszych dzielnic miasta. Obszar parku zamykają ulice: Małopolska (od północy), Litewska (od południa), Nad Wierzbakiem (od wschodu) oraz Niestachowska (od zachodu), a sam park jest najbardziej wysuniętą w kierunku centrum miasta częścią golęcińskiego klina zieleni (ciągnącego się wzdłuż doliny Bogdanki do Kiekrza).
Park urządzono w stylu angielskim. Malowniczości dodają mu Stawy Sołackie, na których możemy spotkać kaczki. Są tu liczne mostki i mały wodospad. Przy asfaltowych alejkach stoją latarnie, dzięki czemu możemy korzystać z dobrodziejstw parku także po zmroku lub wcześnie rano. Warto tam zawitać późnym, ciemnym popołudniem – jest klimat.
Jeśli się zmęczymy możemy odpocząć na jednej z licznych ławeczek, a jeśli odwiedzamy park w ciepły dzień warto wziąć ze sobą koc i rozłożyć się na trawie. Dobrą lokalizacją dla Waszego kocyka może być obszerna polana, otoczona rzędami drzew i krzewów, mieszcząca się w zachodniej części parku. Tuż obok jest plac zabaw dla dzieci. W parku znajduje się również kameralna restauracja.
Wzdłuż północnego skraju Parku Sołackiego biegnie droga pieszo-rowerowa, przy której stoi zabytkowa, ustawiona w 1913 r. drewniana poczekalnia tramwajowa (tzw. zielona budka). Także przy ulicy Małopolskiej znajduje się psiolubna knajpka – Francuski Łącznik. Można tu zjeść pyszną tartę na pikantnie lub na słodko. Wasz psiak dostanie tu miskę z wodą, a wy 10% zniżki za to, że nie zostawiliście go w domu.
A jak się spaceruje z psem po Sołackim?
To zależy od pory.
W weekendy i w porze popołudniowej jest tu dużo rodzin z dziećmi, co może nie być plusem dla tych, którzy lubią ciszę i spokój. Wystarczy jednak przyjść poza godzinami spacerowego szczytu, by cieszyć się naprawdę komfortowym spacerem z psem. Wygodne alejki, rozległe trawniki w większości bez atrakcji typu cudze kupy czy resztki jedzenia. Kosze na śmieci rozmieszczone są odpowiednio gęsto.
Ważną informacją jest to, że w parku nie wolno spuszczać psa ze smyczy. Wystarczy jednak wziąć ze sobą długą linkę, by swobodnie móc pobawić się z psiakiem na trawie.
Jeśli z jakichś powodów park nie zaspokoi Waszych spacerowych potrzeb, warto pójść w kierunku jego zachodniej ściany i przejść pod ulicą Niestachowską w kierunku jeziora Rusałka.
(Tak, na zdjęciu jest plama… plama od nosa. Psiego. Zgadnijcie, kto zrobił…)
Jeśli jednak zamiast po leśnych ścieżkach wolicie spacerować po asfalcie, można też skierować się w stronę odwrotną i pójść w kierunku Parku Wodziczki, a i dalej – ku Cytadeli.
Jeśli podobał Ci się ten wpis i chcesz wesprzeć nasze podróże: