O wyjeździe z psem nad morze marzyłam sobie po cichu od momentu, gdy Mila się u nas pojawiła. Oczami wyobraźni widziałam ją szalejącą dziko po białym piasku, ze śmiejącym się pyskiem.

Miejsce, do którego mielibyśmy pojechać musiało spełniać pewne kryteria. Naczelnym była możliwość przywiezienia zwierzaka, to oczywiste. Szukałam niewielkiego pensjonatu albo domków. Z uwagi na porę roku i dość niskie temperatury nocą chciałam, żeby był to obiekt całoroczny, z możliwością ogrzewania (zakładałam też, że jeśli miejsce się sprawdzi, fajnie będzie do niego wracać, niezależnie od pory roku, a wiadomo, że poza głównym sezonem zawsze milej). Zależało mi też na szczelnie ogrodzonej posesji i bezpośredniej bliskości potencjalnie spacerowych terenów, by na pierwszy i ostatni sik nie trzeba było iść daleko.

Wszystko to udało nam się znaleźć w miejscowości Sasino, w małym rodzinnym pensjonacie Sasinówka.

Samo Sasino mieści się około 20 km od Łeby. Są lasy. Jest, a jakże, latarnia morska. Jest cudowna plaża ze wspaniale białym piaskiem.

DSCF4290

Miejscowość nie jest duża. Kilkanaście domów. Z kilkoma interesującymi opcjami noclegowymi i jedną bardzo ciekawą opcją gastronomiczną w postaci restauracji Ewa Zaprasza, która jest ponoć jedną z najlepszych restauracji serwujących polską kuchnię w kraju. Jest to przyjemna opcja na wieczorne wyjście i pyszną kolację. Co więcej, można zabrać ze sobą psa – Mila towarzyszyła nam w czasie posiłku (co prawda w ogrzewanym namiocie stojącym w ogrodzie, ale i tak nie było miejsca w środku, na zewnątrz panowała też bardziej odpowiadająca nam, swobodna atmosfera, sam lokal jest dość elegancki).

Do morza jest stąd kawałek. Skracaliśmy sobie ciut drogę i dojeżdżaliśmy jakieś 3-5 minut do leśnego parkingu i mieliśmy jeszcze około 15 minut marszu do morza. Przyznam jednak, że bardziej niż na bliskości plaży zależało na opcjach spacerowych.

DSCF3984

Z rzeczy wartych zobaczenia w okolicy to prócz wspomnianej już latarni morskiej Stilo, jest jeszcze m.in. pałac z XIX wieku. Można zapuścić się trochę bardziej w głąb lądu i zobaczyć słynne Choczewskie Cisy. A jeśli ktoś potrzebuje ciut więcej cywilizacji można zawsze wybrać się do Łeby i tam w porcie podziwiać choćby zachód słońca…

DSCF4214

Uwaga: w Łebie psy nie mają swobodnego wstępu na plażę (odcinek dostępny dla plażowiczów z psami to tzw. Plaża B | wejście od ul. Jachtowej)

Jeśli podobał Ci się ten wpis i chcesz wesprzeć nasze podróże:

2 thoughts on “Pies nad Bałtykiem: Sasino

  1. A jak wygląda kwestia wprowadzenia psa na plażę w Sasino? Chętnie dowiedziałabym się czegoś więcej o tym, jak i o warunkach dla psa we wspomnianym w poście pensjonacie 🙂

    1. My byliśmy poza sezonem i wtedy nie było żadnego problemu, trudno mi jednak powiedzieć jakby się sprawy miały w szczycie urlopowym…
      Co do pensjonatu to wszystko było w porządku – pani właścicielka bardzo miła, w rzeczywistości wszystko wyglądało jak na zdjęciach (standard pokoju). Prócz nas w tym samym czasie był tylko jeden pan, też z psami i generalnie ani interakcje człowiek – człowiek, pies – pies ani ludzie – psy nie stanowiły problemu, bo po prostu się nie widywaliśmy. Ważną informacją może być to, że pani właścicielka ma swojego psa i z tego powodu prosiła nas żeby nie wypuszczać Mili luzem na ogrodzony teren wokół pensjonatu, nie było to dla nas jednak problemem – do zabaw i dzikiego biegania z psem służyła nam plaża 🙂

Comments are closed.