Mila za zimnem nie przepada. Nic dziwnego. Jest szczupła. Ma krótką sierść bez podszerstka. Najzwyczajniej w świecie marznie. Trzeba więc zadbać o jej komfort termiczny.
W zeszłym roku większość zimy pies przechodził w kurtce Frost Jacket od Hurtty. Jestem z niej bardzo zadowolona i towarzyszyła nam także w tym sezonie, w pewnym momencie zdecydowałam jednak, że potrzebujemy kolejnego zimowego ciucha. Dlaczego?
Po pierwsze, chciałam mieć opcję. Zapas na wypadek, gdyby Hurtta uległa jakiemuś wypadkowi.
Po drugie, miałam wrażenie, że przy niższych temperaturach Mili było w niej trochę chłodno i może warto byłoby posiadać coś cieplejszego.
Po trzecie, Hurrta jest szara. Lubię szary, to bardzo elegancki kolor, ale w którymś momencie okazało się, że zwłaszcza w czasie bezśnieżnej, burej zimy ubrany w szarą kurtkę pies z dystansu staje się mało widoczny. Potrzebne nam było więc coś w bardziej wyrazistym kolorze.
Dodatkowo, Mila jest bardzo szczupłym psem o stosunkowo głębokiej klatce piersiowej. Budową ciała przypomina whippeta, co sprawia, że niektóre akcesoria zwyczajnie na nią nie pasują, bo są projektowane na psy o innej konstrukcji.
Z pomocą przyszedł nam jednak Instagram. Na jednym z obserwowanych przeze mnie profili zobaczyłam psy ubrane w rewelacyjnie dopasowane sweterki. Udało mi się odnaleźć producenta tych cudeniek (ach, czymże byłby świat bez hashtagów!). Okazało się, że produkuje je czeska firma SOFA Dog Wear, specjalizująca się w ciuchach dla chartów.
SOFA Dog Wear ma stronę w wersji anglo- i niemieckojęzycznej. Obsługa bardzo dobrze radzi sobie z angielskim i bez problemu udało mi się z nimi skonsultować zarówno rozmiar ubrania (tu bardzo dobrze i cierpliwie mi doradzali), jak i kwestie związane z przesyłką do Polski.
Po dogłębnej analizie wszelkich opcji wybrałam bluzę KEVIN JUMPER w kolorze niebieskim, w rozmiarze S2 (koszt KEVIN JUMPER w sklepie internetowym SOFA Dog Wear wynosi około 22 euro plus około 10 euro za wysyłkę do Polski).
Sweterek jest miękki i bardzo miły w dotyku. Bardzo starannie odszyty. Posiadany przez nas rozmiar idealnie dolega do ciała psa. Nie ma żadnego zamka ani innej formy zapięcia, przez co nie ma niczego, co mogłoby podrażniać czy obcierać. Bardzo wygodnie zakłada się go przez głowę, następnie przekładając łapki (jest ciut elastyczny, podobnie jak ludzkie swetry). Golf jest dość długi i, gdy nie był zawinięty, mógł jednocześnie robić za czapkę.
W suche, chłodne dni Mila nosiła sweter a na niego szelki (nie ma otworów na mocowanie smyczy do szelek czy obroży). W czasie kilku naprawdę mroźnych poranków minionej zimy zdarzało się nam zakładać ubranko pod kurtkę od Hurtty – dzięki temu, że w tamtej pies ma jednak trochę luzu nic nie cisnęło, nie obcierało, a dawało masę ciepła. Można więc KEVINa nosić samodzielnie lub jako ciepłą psią bieliznę pod inny ciuch. Z oczywistych względów nie nadaje się za dobrze na spacery w rzęsistym deszczu (jak to sweter – wodoodporny nie jest).
Niebieski kolor jest wyrazisty i nie blaknie po praniu w pralce (płyn oraz program do ubrań sportowych), jest także bardzo dobrze widoczny w dzień – zarówno w szaro-burym zimowym lesie, jak i na białym śniegu (ale nie po zmroku – sweterek nie ma odblasków). Co także istotne – nawet po wielu praniach nie stracił fasonu, ma dokładnie ten sam rozmiar, co na początku. Trochę się tylko „zmechacił” w miejscach dolegania szelek.
Był to najintensywniej używany przez nas psi ciuch tej zimy. Z prostego powodu – sprawdzał się wyśmienicie. Mila bardzo lubi go zakładać. Sceptycyzm na psim pysku, który pojawia się przy ubieraniu jej w Hurttę, tutaj właściwie nie występował. Sweterek nie krępuje ruchów, jest miękki i świetnie dopasowany. W suche, bezwietrzne zimowe dni był bezkonkurencyjny. Zachwyt z obcowania z tym produktem jest u mnie na tyle duży, że rozważam zakupienie w przyszłym sezonie zimowym innych produktów SOFA Dog Wear (zwłaszcza softshellowej kurtki HACHICO o kształcie łudząco przypominającym KEVIN JUMPER). Więc… Zimo przybywaj!