Niejeden znany mi pies da się pokroić za piłeczkę. Podobnie, niejeden właściciel doceni zabawkę, która wystarczy na więcej niż jedno popołudnie. Oczywiście szczegółowe preferencje bywają różne, nie zmienia to jednak faktu, że fajna piłka do zabawy to jest TO!

Razem z Milą miałyśmy różne piłeczki i w toku przeprowadzanych testów ostatecznie udało się znaleźć taką, która zaspokaja wszystkie, absolutnie wszystkie nasze potrzeby.

Tą piłką jest Squeezz Ball od KONGa.

Piłkę wykorzystujemy jako urozmaicenie spacerów – aktualnie najczęściej nagradzamy nią za skuteczne przywołanie lub bawimy się chwilę po zakończonej sekwencji ćwiczeń posłuszeństwa. Mila chętnie aportuje, bardzo lubi łapać piłkę w locie, dlatego ważne było dla mnie, by zabawka nie była za duża. Posiadany przez nas rozmiar M jest jak najbardziej odpowiedni (średnica: 6,5 cm).

Piłka wykonana jest z odpornej na psie zębiska gumy TPR. Widoczną na zdjęciu fioletową piłeczką bawimy się od trzech miesięcy – pojawiły się pewne ślady zużycia, są jednak mniejsze niż się spodziewałam. Przy czym tak jak wspomniałam – pies nie dostaje piłki do samodzielnej zabawy ani do gryzienia – trudno mi powiedzieć, jak Squeezz Ball wyglądałaby po sesji intensywnego żucia. Zapewne gorzej, ale też jest to piłka a nie gryzak. Widoczna na zdjęciu zielona wersja nie była jeszcze w użyciu.

Piłka ma piszczałkę, która po kilku miesiącach wciąż działa. To ważne, bo dla Mili „piszczenie” stanowi jeden z głównych walorów piłeczek. Dla mnie też, bo gdy pojawia się w psie wahanie czy na pewno musi się spieszyć z przyjściem do mnie, pisk piłeczki zawsze sprowadza Milę z powrotem w sekundę. Piszczałka zlokalizowana jest w taki sposób, że ani przedziurawienie piłki ani zalanie jej nie zepsuje…

…bo ważną informacją jest, że piłeczka pływa! Utrzymuje się na powierzchni wody, więc można wykorzystywać ją także do aportowania i zabaw w czasie pobytu nad jeziorem czy nad morzem.

Dodatkowo, w środku piłka ma otwór, przez który można przełożyć sznur lub taśmę – uatrakcyjniając ją dodatkowo dla psów, które lubią szarpanie.

My naszą piłeczkę kupiłyśmy w sklepie toys4dogs. Do wyboru mamy tu cztery kolory: zielony, fioletowy, czerwony i niebieski oraz trzy rozmiary: M – 6,5cm, L – 7,5cm i XL – 8,5cm. Koszt: około 22 zł (cena różni się w zależności od rozmiaru).

Polecam Squezz Ball gorąco – to naprawdę bardzo dobrze wydane dwie dychy!

 

4 thoughts on “Prawdopodobnie najlepsza piłka na świecie: KONG Squeezz Ball

  1. Też mamy tą piłkę od ponad roku i zgadzam się z Tobą że jest niezła zresztą jak na Konga przystało. Pomimo niewielkiego przegryzienia, czy też przekłucia, piszczałka dalej piszczy, a służy u nas do swobodnej samodzielnej zabawy psa. Mój egzemplarz był jednak nieszczelny i po zabawie w wodzie, do środka nalało się wody i dość długo schła, nie wpłynęło to jednak na jakość zabawki ani piszczenia. Jedyna jej wadą według mnie są „niekontrolowane odbicia” dlatego rzadko kiedy służy do aportowania i łapania, a bardziej jako właśnie gryzak do samodzielnej zabawy.

    1. Ha! Ciekawe – Mila lubi łapac piłki w locie, więc często zabawka nie ma szans się odbić, ale jeśli już to się zdarzy to ten element zaskoczenia sprawia, że zabawa jest jeszcze lepsza 🙂 Wszystko kwestia preferencji 🙂

    1. Nie jest bardzo twarda, ale trudno w zasadzie opisać jak bardzo… Mila generalnie preferuje miękkie zabawki, wszystkie jej ulubione oprócz tej piłki są pluszowe, wnioskuję więc, że piłeczka jest dla niej przyjemna. Jest jednak na tyle twarda, że gdy ją mocno zgnieść – da się nacisnąć jedynie na tyle, żeby „pisknąć” i od razu wraca do swojego kształtu. Pewnie najlepiej byłoby obadać w sklepie przed ewentualnym zakupem 🙂

Comments are closed.