Pierwsze podejście do zwiedzania Rezerwatu „Meteoryt Morasko” mieliśmy w styczniu tego roku. Wtedy w przejściu tzw. szlaku meteorytów i wejściu na Górę Moraską przeszkodziły nam warunki pogodowe, a właściwie stan ścieżek, którym zimą bliżej było do lodowiska niż trasy spacerowej. Pisałam o tym TUTAJ. Teraz, gdy zrobiło się ciepło, zielono mogliśmy wrócić.
Jak się tu dostać? Jadąc ulicą Meteorytową w pewnym momencie zobaczycie parking leśny – tu można bezpiecznie zostawić samochód. Zwiedzanie zaczynamy po drugiej stronie ulicy, przy Głazie Jaśkowiaka. Tam też znajdziecie tablicę informacyjną opisującą przebieg pobliskiego fragmentu żółtego szlaku, tzw. szlaku meteorytów, który poprowadzi Was do kraterów i dalej na Górę Moraską.
Góra Moraska to najwyższe wzniesienie na terenie miasta, ma 153,8 m n.p.m. Rozciąga się stad panorama Poznania, jest okazja żeby obejrzeć dzielnicę Piątkowo z pewnej perspektywy. My niestety trafiliśmy na dzień o dyskusyjnej widoczności, ale wycieczka i tak ciekawa.
Ścieżki, po których powoli wspinamy się na szczyt są miejscami dość kręte i wąskie. 
Niektóre podejścia bywają strome. Po drodze jednak trafiają się piękne zielone zakątki, malownicze stawy w kraterach. Jest i fragment podmokłego lasu olchowego. Widoki potrafią zapierać dech w piersiach, jeśli tylko potrafimy się na chwilę skupić na szczegółach i poprzyglądać się temu, co nas otacza przez ciut dłuższą chwilę.
Polecamy Wam Morasko – to naprawdę warta zobaczenia trasa dla uważnych, a łąka na szczycie to świetne miejsce do zabawy w nagrodę za wysiłek.
Jeśli podobał Ci się ten wpis i chcesz wesprzeć nasze podróże: