Najbardziej lubię pójść z psem w las. Na naprawdę długi spacer, który nie będzie monotonny – ani dla mnie, ani dla psa. Lubię, gdy na takim spacerze Mila z jednej strony ma ciut swobody, ale jednocześnie jest blisko, bym miała kontrolę nad sytuacją, gdy zdarzy się coś nieprzewidzianego – rowerzysta, sarna, zając…
Na początku chodziłam z Milą do lasu na przepinanej smyczy, którą trzymałam w dłoni, ale to nie było zbyt wygodne. Potrzebne było coś, co uwolni ręce.
Na smycz EzyDoga trafiliśmy przypadkiem w zaprzyjaźnionym sklepie zoologicznym („To już od roku leży i nikt nie kupuje, bo drogie, poza tym ludzie rzadko biegają z psami”).
Kupiliśmy i nie żałujemy.
Marek wykorzystuje tą smycz do biegania z Milą. Ja na piesze wędrówki po bezdrożach. W obu sytuacjach sprawdza się świetnie, ale po kolei.
Smycz ma długość 210 cm (szerokość taśmy 2,5 cm). Należy jednak pamiętać, że to ile z tej długości ma do wykorzystania pies zależy od Waszego obwodu w pasie. Im jesteście szczuplejsi tym więcej zostaje dla psa. Ja lubię, gdy pies ma trochę więcej luzu, więc często korzystam z modyfikacji przedłużającej smycz o metr. Marek zazwyczaj korzysta z bazowej długości.
W kwestii koloru, do wyboru mamy czarny (posiadany przez nas), pomarańczowy, niebieski, czekoladowy (brązowy), czerwony oraz „candy” (połączenie brązu, różu i szarości). Jest też limitowana edycja „buble gum” (fiolet, róż i zieleń). Każdy z kolorów przeszyty jest na bokach odblaskową nitką, co zapewnia większe bezpieczeństwo w przypadku korzystania ze smyczy po zmroku w warunkach miejskich.
Z czym obcujemy używając smyczy Road Runner?
Pierwsze co się rzuca w oczy to wysoka jakość wykonania. Taśma jest miękka, Wytrzymała. Nie łapie mocno brudu, mimo że zdarza nam się przeciągać ją po błocie i jesiennie już podgniłych liściach. Jeśli się zmoczy dość szybko wysycha. Nigdy chyba mi się nie zdarzyło, żebyśmy po powrocie do domu suszyły smycz – zazwyczaj czas dojazdu samochodem do domu wystarczał, by wyschła. Używamy jej bardzo intensywnie od czterech miesięcy i nie widać śladów zużycia – żadnych przetarć, przedarć. Jedynie na czarnym karabińczyku widać kilka zarysowań.
Każdy element smyczy jest niezwykle przemyślany i producent oferuje nam sporo udogodnień.
Mamy D-ring i gumeczkę, do których możemy podczepić cokolwiek nam przyjdzie do głowy, np. pojemniczek z workami na kupy, saszetkę ze smakołykami.
Mamy uchwyt „Traffic Control”, czyli umieszczone praktycznie tuż nad karabińczykiem rozwidlenie smyczy, które pozwala nam wygodnie przytrzymać psa bardzo krótko. Przydatne przy przejściu przez ulicę, mijaniu innych psów i ludzi, na wąskich ścieżkach.
Jest i amortyzacja, wykorzystująca tajemniczo brzmiącą „Zero Shock Technology”, czyli system redukcji naprężeń smyczy. Zwiększa komfort, zwłaszcza, gdy pies niespodziewanie wyrwie się w stronę czegoś niesłychanie ciekawego.
Absolutnym hitem jest jednak dla mnie rozwiązanie, które pozwala korzystać z tej smyczy zarówno, jako smyczy miejskiej, jak i sportowej. Na pierwszy rzut oka widać wygodną, bardzo przyjemną dla dłoni, rączkę z neoprenowym podszyciem. Jest ona zamknięta klamrą, umożliwiającą regulację – jeśli zwiększymy obwód to element, który do tej pory służył za rączkę, staje się wygodnym pasem. Zaletą rozwiązania z plastikową klamrą jest także to, że nic nam nie pobrzękuje, gdy idziemy/biegniemy, co zdarza się, gdy smycz przypinana jest do pasa karabińczykiem. Zapięcie jest bardzo wytrzymałe. Nie odpięło się nawet w momencie, gdy kiedyś Mila bardzo mocno pociągnęła mnie za uciekającym zającem. Karabińczyk też wytrzymał tą ekstremalną sytuację i myślę, że można mu zaufać, choć byłabym ostrożna w przypadku silnie ciągnących psów dużych ras.
Regularna cena smyczy w sklepach stacjonarnych i internetowych wynosi około 130 zł.
Podsumowując:
- bardzo dobrej jakości smycz do rekreacyjnego uprawiania sportu z psem
- najbardziej odpowiednia dla psów ras średnich i dużych (dla mniejszych pupili może okazać się zbyt krótka)
- wytrzymała
- z kilkoma naprawdę podnoszącymi komfort używania rozwiązaniami technicznymi
- w cenie, która przystaje do jakości