Park im. Jana Kasprowicza, zwany przez wielu Poznaniaków „Areną” położony jest między ulicami: Reymonta, Wyspiańskiego, Jarochowskiego i Chociszewskiego. Jego nieformalna nazwa związana jest z najważniejszą budowlą w parku – modernistyczną halą widowiskowo-sportową Arena, wybudowaną w 1974 (projekt Jerzy Turzeniecki). Znajdziemy tu też duży, ogrodzony plac zabaw dla dzieci, siłownię pod chmurką i otwarte baseny sportowe i rekreacyjne. Dla nas jednak jest to miejsca warte zainteresowania w związku z tym, że znajduje się tu jeden z kilku tzw. „parków dla psów”, czyli miejsc, gdzie można legalnie puszczać psa luzem, pod warunkiem, że ma on założony kaganiec. Dokładną lokalizację psiej strefy znajdziecie tutaj.

Wrażenia?

Spaceruje się tu wygodnie. W większości szerokie, wyasfaltowane alejki i duża powierzchnia trawników pozwalają się dość swobodnie mijać z innymi bywalcami. Seniorzy zajmują zazwyczaj ławeczki przy alejkach, mamy z dziećmi skupiają się wokół placu zabaw. My mamy do naszej dyspozycji trawniki. Bo choć wyznaczone miejsce dla psów to jedynie niewielki kawałek parku to w rzeczywistości w godzinach spacerowego szczytu trudno o kawałek trawy bez psa.

Zwłaszcza o poranku i „po pracy” spotykają się tu psiarze z okolicy ze swoimi pupilami. Jeśli macie usłuchanego i dobrze wychowanego psa można z nim tu przyjść zawierać nowe psie przyjaźnie, porzucać piłkę, pochodzić w kółko. Jeśli jednak wasz pies chodzi jedynie na smyczy może mu być tutaj w tym czasie ciężko. W takim wypadku lepiej odwiedzić park w czasie, gdy inni zazwyczaj są w pracy. Zaoszczędzicie sobie niepokoju związanego z podbiegającymi do was psiakami, bo rzecz jasna, mimo że pies bez smyczy powinien być tu w kagańcu to mało który jest.

Mimo dużego natężenia ludzkiego i psiego ruchu jest tu raczej czysto. Niewiele jedzenia na trawnikach (jasna sprawa, że ciut więcej przy ławeczkach i placu zabaw). W czasie całego spaceru nie natknęłyśmy się na żadną niesprzątniętą kupę. Plus dla lokalsów za porządek.

Z potencjalnych „ludzkich” atrakcji to na skraju parku, u zbiegu ulic Jarochowskiego i Niegolewskich, możecie zobaczyć kamienny obelisk z płaskorzeźbą twarzy J. Kasprowicza, wykonaną przez Edwarda Haupta. W niewielkiej odległości mieszczą się zabytki i ciekawa architektura: willa Paula Steinbacha, Kościół św. Anny, Osiedle Chociszewskiego-Jarochowskiego, dawny klasztor Karmelitanek Bosych, szkoła przy ul. Jarochowskiego wraz z dawnym Pawilonem Ceramiki Budowlanej PWK.

Jeśli podobał Ci się ten wpis i chcesz wesprzeć nasze podróże: